Ministerstwo Obrony Rosji złożyło cyniczne oświadczenie na temat rakietowego ataku na Kijów.


Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało o ataku na Kijów, twierdząc, że był to odwet za użycie przez Ukrainę rakiet wyprodukowanych w USA. Jak podaje Bloomberg, w wyniku ataku rakietowego, który miał miejsce w nocy z 18 stycznia, zginęły trzy osoby w stolicy.
W piątek, 17 stycznia, przedstawiciele rosyjskiego Ministerstwa Obrony obiecali podjąć działania w odpowiedzi na wystrzelenie sześciu ukraińskich rakiet Atacms w niezidentyfikowane obiekty w obwodzie biełgorodzkim w pobliżu granicy państwowej. Strona ukraińska jak dotąd nie potwierdziła użycia broni.
W Kijowie w rano nastąpiła seria potężnych wybuchów. Rosyjski atak uszkodził stację metra 'Lukjanowska'. Wjazd i wyjazd na stacji są zamknięte, a pociągi kursują bez zatrzymania.
W wyniku ataku w dzielnicy Szewczenkowskiej powstał pożar, rozbite zostały okna i wystąpiło zadymienie w klatce schodowej budynku mieszkalnego w dzielnicy Desnianskiej.
Obecnie już wiadomo o czterech ofiarach śmiertelnych w wyniku ataku na Kijów.
To tylko mały kawałek tego pełnoskalowego konfliktu zbrojnego, który trwa już 1060 dni.
Czytaj także
- Wiadomo, kiedy Ukraina i Rosja wymienią ciała poległych żołnierzy
- Pułk K-2 pokazał, jak roboty naziemne ewakuują ranne wojska
- Niemiecki generał nazwał niebezpośrednie skutki operacji „Pająk”
- Rosjanie zaatakowali Charków po raz drugi w ciągu doby: są ofiary śmiertelne i ranni
- Ukraina przetestowała rakietę balistyczną o zasięgu 300 km
- Zeleński opowiedział o rosyjskich kierowcach w operacji 'Pająk'