Na Chełmszczyźnie kobieta urządziła kurnik w podwórku bloku: sprawa trafiła do sądu.

Na Chełmszczyźnie kobieta urządziła kurnik w podwórku bloku: sprawa trafiła do sądu
Na Chełmszczyźnie kobieta urządziła kurnik w podwórku bloku: sprawa trafiła do sądu

W Szepetówce, na Chełmszczyźnie, pewien mężczyzna złożył pozew do sądu przeciwko swojej sąsiadce, ponieważ postanowiła stworzyć sobie kurnik i kompostownik tuż pod jego oknami. Mężczyzna twierdził, że to spowodowało nieprzyjemny zapach i naruszenie norm sanitarnych.

Sąd rozpatrzył sprawę i postanowił przyjąć pozew, zobowiązując sąsiadkę do trzymania ptaków w odległości co najmniej 15 metrów od domu mężczyzny oraz do umiejscowienia kompostownika nie bliżej niż 20 metrów od budynku, zgodnie z ustalonymi normami prawnymi.

Mężczyzna stawiał całkiem uzasadnione roszczenia: 'Protestował przeciwko nieprzyjemnemu zapachowi i naruszeniom norm sanitarnych. Wielokrotnie zwracał się do Państwowej Inspekcji Sanitarno-Epidemiologicznej i do inspekcji administracyjnej, ale nie było żadnego wyniku.'

Po wydaniu wyroku, kobieta złożyła apelację, ale pierwsza instancja została podtrzymana, a kurnik z kompostownikiem muszą zostać przeniesione zgodnie z wymogami prawa.

Dziwny wyrok za kradzież garnków i miski

W obwodzie żytomierskim mężczyznę skazano na karę pozbawienia wolności za kradzież dwóch garnków i miski. Wcześniej już karany za różne przestępstwa, tym razem otrzymał karę za ten niezwykły czyn.

Wcześniej został już ukarany za chuligaństwo, uszkodzenia ciała, kradzieże i uchylanie się od kary, a teraz otrzymał wyrok za skradzione garnki i miskę.

W pierwszym przypadku jeden mężczyzna złożył pozew do sądu przeciwko sąsiadce z powodu nieprzyjemnego zapachu i naruszenia norm sanitarnych, a sąd poparł jego decyzję. W drugim przypadku mężczyzna został skazany na karę pozbawienia wolności za skradzione garnki i miskę, nawet w świetle swojej poprzedniej przeszłości kryminalnej.


Czytaj także

Reklama