Dostawy LNG z USA do Europy osiągnęły już szczyt - MET.

Dostawy gazu LNG z USA do Europy prawdopodobnie osiągnęły już swój szczyt, ponieważ kontynent zmniejsza zapotrzebowanie na gaz - stwierdził dyrektor wykonawczy europejskiej zintegrowanej grupy energetycznej MET Group, Benjamin Lakatos.

"Nie spodziewamy się, że Europa będzie zużywać więcej gazu: jego zużycie maleje" - powiedział Lakatos w kuluarach konferencji Gastech w Houston.

Lakatos uważa, że gaz ziemny będzie odgrywał przelotną rolę w Europie "o 10-15 lat dłużej, niż ludzie myślą", i pozostanie istotny w perspektywie średnioterminowej, zwłaszcza po zwiększeniu mocy regazyfikacji.

Ale jeśli odejść od Europy, debaty sprowadzają się do pytania, czy gaz ziemny jest tylko paliwem przejściowym, czy naprawdę jest to "nowa rozwijająca się gospodarka", która stymuluje światowe zapotrzebowanie na energię w Azji i Afryce, powiedział Lakatos. Taki podejście jest "świeżym powietrzem dla europejskich gazowych", zauważył.

Szef MET nie martwi się o zamrożenie przez administrację prezydenta Joe Bidena nowych licencji na eksport LNG z USA. MET ucierpiał, podpisując wstępne porozumienie na 1 mln t/rok odbioru z terminalu eksportowego LNG Commonwealth o mocy 9,3 mln t/rok na 20 lat. Ale "rozmawiając z naszymi partnerami tutaj, zrozumiałem, że wszyscy wyglądają na zrelaksowanych" - powiedział Lakatos. - "W Europie uczymy się podporządkowywać regulacjom".

W każdym przypadku te projekty LNG bez zezwolenia "nie będą miały bezpośredniego wpływu na dostawy do Europy", ponieważ dodatkowe dostawy LNG prawdopodobnie będą kierowane do Azji - dodał.

Lakatos zauważa, że tranzyt gazu rosyjskiego przez Ukrainę zakończy się 1 stycznia, kiedy skończy się obowiązujący kontrakt rosyjsko-ukraiński dotyczący tranzytu. Ale "ogólna objętość tego wpływu jest na razie mniejsza niż wpływ pogody" - powiedział Lakatos.

Źródło: enkorr