Pracownik TCK nazwał najgorszą pracę, z której uciekają wszyscy koledzy.
10.04.2025
3990

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
10.04.2025
3990

Niektórzy wojskowi nie wytrzymują presji związanej z wręczaniem wezwania.Według słów wojskowego, który służy w Dykanivskim Terytorialnym Centrum Uzupełnień w obwodzie poltawskim, istnieje zdanie, że centrum nie ma żołnierzy z doświadczeniem bojowym, ale to nie jest prawda.
Według słów wojskowego, więcej niż połowa pracowników TCK służyła na froncie, ale są też tacy, którzy nie byli na wojnie, ale mają grupę inwalidzką.
On również opowiedział, że na początku jego służby w TCK było więcej ochotników, ale służba w centrum okazała się trudniejsza niż na froncie.
Szef Drugiego Wydziału Dubieńskiego Rejonowego TCK przyznał, że były błędy w zarządzaniu na polu walki, które doprowadziły do strat podczas działań wojennych.
Odmówił również pozwolenia swojemu synowi na służbę w armii, uważając, że to już wystarczy.
Jeden z szefów rejonowego TCK i SP odpowiada za niedbałe podejście do wykonywania obowiązków wojskowych, ponieważ nie wykonał zadania mobilizacyjnego.
Czytaj także
- Na jakich samochodach kierowcy najczęściej jeżdżą pijani — badania
- Zasiłki urlopowe podczas wojny – jakie zasady i kary w 2025 roku
- Pieniądze od Caritas – gdzie Ukraińcy mogą otrzymać wsparcie finansowe
- Ulgi dla weteranów pracy – za co płaci państwo w 2025 roku
- W Czarnobylu dokonano profanacji niezwykłych grobów – co wiadomo
- Bez spawania z sąsiadem — w jakiej odległości od ogrodzenia można budować dom